Budzę się - to raczej ciemna noc niż blady świt. A w głowie uczucie, że wszystko się właśnie rozpada... albo wręcz scala, aby móc ścisnąć mój mózg i żołądek. Jak mantrę powtarzam, że będzie dobrze. Pora wstać (...). Świecie, coś niewyraźnie mi dziś wyglądasz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz